niedziela, 30 grudnia 2007

wszystkiego najlepszego, Kochanie!

Z okazji 30tych urodzin dla mojego kochanego Sebastiana!

Stare dobre czasy Prohibicji, tysiecy koncertow, fanow, sukcesow...
Jak ja za tym tesknie!!
Dziekuje Ci, Filip R.Max :)
Szczesliwego Nowego Roku 2008 dla was wszystkich!

piątek, 21 grudnia 2007

NAJLEPSZA WIADOMOSC TEGO ROKU

Chcialabym powiedziec Wam o najlepszej wiadomosci konca tego roku...Otorz Sebastian dostal propozycje objecia posady Nauczyciela w szkole dla trudnych dzieci! We wtorek 18go grudnia mial rozmowe kwalifikacyjna i zostal wybrany sposrod pieciu kandydatow!
Gratuluje Kochanie, z calego serduszka!
a 30go grudnia... kolejny Wielki Dzien Sebastiana! :)))
Milego dnia wszystkim!

sobota, 15 grudnia 2007

xmas party

tyle szumu i bylo minelo...nie byloby zle, gdyby nie to, ze moj sexy catsuit 2 razy mi sie rozpial, a raczej zamek sie rozszedl! siara na 102 :( ponadto Sebastianowi COS sie nie podobalo...i wciaz mu sie nie podoba :(
kara? ale za co wsumie?
zle mi i smutno.......................

środa, 12 grudnia 2007

na chorobowym

Moje malenstwo...Pizamkowa Dziewczynka...mhhmm
Operacja sie udala, pacjentka przezyla :) Yupiiiiiii!!!!
Konczy mi sie wlasnie tygodniowe zwolnienie, choc lekarz prowadzacy zasugerowal nawet 2 tygodnie zwolnienia. Ale co za duzo, to niezdrowo. Nie to, ze nie chcialabym posiedziec w domku, ale moje szefowa mialaby wieeele do powiedzenia, o wiele za duzo...Dlatego zdecydowalam sie pojsc dzis do lekarza i wziac note, ze jestem zdolna i gotowa do powrotu do pracy. Taka procedura, ehhh...
Tak wiec koniec laby :)
A bylo tak milusio z moja Mijusia :)

W weekend rozstalismy sie z naszym Gibbicepsem - mial prawie 20 cm i byl juz stanowczo za duzy dla naszego akwa...Pewnien mily koles ze sklepu akwarystycznego zgodzil sie nim zaopiekowac :) teraz nasz glonus ma nareszcie duuuuzy domek! A my dostalimy w zamian malusiego glonka, ktory podobno nie urosnie wiekszy jak 8cm :) WITAMY W RODZINIE :)

Pozatym - nareszcie wyprobowalam Skype na moim telefonie klepiac prawie godzine z moja Alina :* Bylo super, dziekuje Kochana za rozmowe :)

W piatek ponadto mamy X-mas Party pracowe...Dlaczego nie mialabym isc? Pytanie w czym...Jak cos to jutro skocze na late shopping, bo sklepy w centrum sa jutro otwarte do 20.00.
A wczoraj zaszalalam i zrobilam niemale zakupy w drogerii..Nowy podlkad Max Factor'a, lakier do paznokci, pudeleczko z upominkami (lakier do paznokci, blyszczyk, cien, mini szamponik i odzywka i mini podklad opakowany w sliczne pudeleczko) do tego komplecik waniliowych kosmetykow - plyn do kapieli, peeling i spray do ciala. Do tego pare slicznych ubranek dla Mieci , no bo jakby inaczej!
Lubie tak :) Zeszczuplec w portfelu :)
Milej nocki,kochani!

sobota, 1 grudnia 2007

Jołki-połki

Fotki na dzis:
1-2. Impreza we 'Flares' - super lokal z muzyczka z lat 70-80 :)
3. Spacer z Mijusia
4. Mijcia w restauracji 'Frankie & Benny'













Te tygodnie leca tak szybko, ze czlowiek ani sie obejrzy, a bedzie swietowal 40-tke...HEhehehhe :)
Ten tydzien - megaszybki, pracowity ale bez przesady :)
Dzis bylam na szczepieniu przeciw grypie - troche pozno, ale jakos wiecznie tak sie skladalo, ze bylam podziebiona...
Mam stresa przed czwartkiem, co odbija sie na moich snach i powoduje problemy z zasypianiem..Brrrrr...
Mijusia poznaje kolejne slowa - tym razem: KAPCIE :)
Pozatym mily wieczor wtorkowy spedzony w Korova - Sebastian gral koncert i zjedlismy naprawde dobra kolacje (kolejny lokal z super jedzeniem na mojej liscie) plus Martini Bianco z lemoniada...mhhhmmmm :):):)

sobota, 10 listopada 2007

do dupy z takimi weekendami

Dokladnie.Do dupy!DO DUPY!!!
Dlaczego to TYLKO I WYLACZNIE moj maz ma 'wychodne'? A to proba, a to koncert, a to wazne spotkanie z zespolem..A ja to co? Krowie spod ogona wypadlam? Czy ja sobie nie zasluzylam, zeby miec troche rozrywki? Raz na ruski rok??
KURWA MAC......
W dupie to mam.....wiecznie sie tylko musze prosic laskawie o wszystko i wszystkich. I jeszcze kazdy ma jakies ale i pretensje.A nikt nie pomysli, ze ja tez potrzebuje sie rozerwac....................
Tak wiec od dzis bojkotuje SLAWE mojego meza!OFICJALNIE!

poniedziałek, 5 listopada 2007

..........w parku..........

Sloneczna niedziela w Newsham Park :)
Karmilismy kaczuszki, golebie i wszelkie inne ptactwo...
Slicznie bylo, pogoda dopisala i humorki tez :)
Mijusia byla zachwycona, jak widac :) Nawet "smycz" nie bardzo jej przeszkadzala :)
Park piekny, z nieduzym jeziorem posrodku. I nawet rybki mozna lowic (widzialam takiego ze 3kg karpika w wodzie, serio! :)

poniedziałek, 29 października 2007

ostatni weekend

Hmmmm, w sumie nie wydarzylo sie nic szczegolnego, ale jakos mi tak przyszlo do glowy napisac..

Moja kochana Charlie (kolezanka z pracy) opowiedziala mi dzis mrozace krew w zylach historie z weekendu :) Wszystko byloby gucio i wogole, gdyby nie to, ze bedac na jakijs imprezce w klubie zaliczyla bliski kontakt z podloga, tlukac sobie bolesnie zebra i prawie wybijajac zeby oraz niestety brudzac sobie nowa wystrzalowa kiecke od Jane Norman. A wszystko dlatego, ze podloga byla taaaakaaa sliska a ona miala taaaakie obcasy :) Zeby tego bylo malo - kolezanka jej zmiazdzyla obcasem palca u nogi na tyle, ze paznokiec jej sie zlamal w polowie i zagial do gory....Buuuuuuuuuu!Mowila, ze ostro bylo...Dzis pojechala do lekarza cos z tym fantem zrobic, bo chyba nie musze dodawac, ze biedula chodzic nie moze....Slodko, nie ma co!

Pozatym - kupilam sobie sliczny plaszczyk zimowy z Next'a - grafitowy,welniany,do kolan,wiazanyt w pasie, z szerokimi okraglymi klapami...Cudo!I wcale nie byl tak kosmicznie drogi,hehhehe :)

Dzis bylam w szpitalu i.......6 Grudnia o 7.00 rano musze tam wrocic na 1-2 dni. Bede miala niewielki zabieg pod narkoza :( To nic powaznego, ale brzmi przerazajaco. To bedzie moja pierwsza operacja,nie liczac porodu (ktory operacja nie jest,oczywiscie) Bedzie dobrze :)))

I jeszcze jedna wazna rzecz: dzieki portalowi www.nasza-klasa.pl odnalazlam kilka osob ze studiow, z LO :)

Szczegolne pozdrowienia dzisiaj dla Joasi Stelmaszyk-Surynt :* wraz z rodzinka!

poniedziałek, 22 października 2007

moje imieniny

Jak powiedzial dzis Kwasniewki: skonczyla sie dzis IV Rzeczpospolita.... I BARDZO DOBRZE!!!!!!!!!!! A pozatym udane zakupy w Primark :)

sobota, 20 października 2007

sobota

Moja kochana Alina wlasnie mnie opierniczyla, ze za malo tu pisuje, bo ona nie ma co komentowac...Ladnie, nie? Wiec zatem obiecuje solenna poprawe! Ten tydzien byl okrutnie dluuugi dla mnie. Pracowalam na caly etat, bo Charlie jest na urlopie (wkoncu jej kolej, hehhehe). Nie zebym narzekala jakos silnie, bo dalo sie przezyc (szefuniowie na urlopach i moja 'ukochana przelozona' Sheila tez :P:P:P )Ale jakos silnie namiaru pracy nie mialam..Ze wszystkimi obowiazkami wyrabialam sie do godziny maxymalnie 14.00 a potem... Prosilam sie o jakies zajecie, serio!Segergowanie akt, przygotowywanie materialow reklamowych dla klientow, wszystko byle cokolwiek robic i zajac sie czyms. Zeby potem nie bylo, ze sie obijam i sciemniam! Tylko cicho sza przed Sheila, bo ona nie znosi jak robie cudza robote, czyli ladnie mowiac POMAGAM KOMUS... Coz - takie to bywaja szefowe, szczegolnie stare panny, juz grubo po 40-tce. Chcialabym sie takze pochwalic - bylismy w POlsce, jak juz wspominalam wczesniej i...kupilismy chatke! To wsumie mieszkanie, ale ma 100m2. NAreszcie cos swojego :) Do tego kupilismy materialy budowlane, kafelki podlogowe, panele i...kominek!Tak, zawsze nam sie marzyl kominek w domku i nareszcie bedziemy go miec! PObyt w Polsce byl mega szybko, bo wszystkie formalnosci i wogole...Wiadomo jak jest.Nie udalo mi sie spotkac z kilkoma osobami, za co bardzo je przepraszam !!!(KASIA I DANIEL, LUTEK I MONIA)Dobrze, ze z moja Niunia sie widzialam choc pol godziny!Dziekuje Alina :* POnadto moje Sloneczko male rozchorowalo nam sie w przedostatni dzien :( Goraczka, wymioty...Ale na szczescie udalo nam sie to opanowac jakos i cali i zdrowi wrocilismy do UK :) gdzie jest DUZO CIEPLEJ :))) Aha - i dostalam spozniony prezent urodzinowy nareszcie! NOKIE N95! Cudo, mowie wam! Dziekuje Kochanie :* Wiesz za co! Dziekuje takze Iwonce za zyczenia i opaske na raczke :) I wogole za wszystko! POzatym "spotkalam" kilka osob na portalu www.nasza-klasa.pl :) Niezly ubaw ogladac znajome twarze po tylu latach i dowiadywac sie, ze znajomi pozakladali rodziny, maja dzieci.... A! Gratulacje dla Asiowatej! Jest w ciazy!NAreszcie! Teraz juz cala nasza czworka (Monia, Anula,Ja i Asiowata)z LO bedzie mamami! :) SUPER, tak trzymac laski! To tyle...reszta nastepnym razem :)

piątek, 5 października 2007

starsza o kolejny rok...

No tak, jakby nie patrzec - starzejemy sie a nie mlodniejemy :) w srode 3go pazdziernika zacze3lam 28-my rok zycia...Ale i tak w pracy wszyscy mysleli, ze to 21 badz ewentualnie 25 urodziny :)ehehehee No i cala mase prezentow dostalam :) 1. naszyjnik i kwiaty+kartke od mojej Charlotte 2. srebrna torebke i szaro-bialy szalik od mojej szefowej, Karen i Debbie 3. kubeczek do kawki od Vilmy 4. kartke z zyczeniami od reszty staffu z biura Ponadto - bukiet herbacianych roz od Sebastiana+kolacja w Siam Garden (tajska restauracja, oczywiscie) no i koszulke i breloczek z New York City od mojej Amerykanskiej Sis :) No i kartka z zyczeniami od Mamy i Taty :) Oraz cala masa zyczen na telefon i przez neta :) Dziekuje wa`m wszystkim!!! A dzis rano stalam sie szczesliwa posiadaczka...mojego pierwszwego IMPLANTU! Nie, nie jest to silikon, nic z tych rzeczy!To Implanon - implant antykoncepcyjny, heheheh :) W miejscowym znieczuleniu wszczepiony podskornie w lewe przedramie, pomiedzy biceps a triceps :) Bardzo mily Dr.Woods uwinal sie z tym w 3 minuty :) Mam nadzieje, ze samopoczucie bedzie ok :) Milego dzionka dla was :) A w niedziele lecimy do Polandii :)

sobota, 29 września 2007

Grecja --> Kos --> Kefalos !

Ahhhhhhhhhh, co to byl za urlop! Raj na Ziemii, doslownie i w przenosni :) Wiec przede wszystkim: - Upal,upal,upal i sloneczko,sloneczko,sloneczko - Piekne blekitne i krysztalowoczyste Morze Egejskie, cudne choc kamieniste plaze - Malutka wioseczka Kefalos z cudownymi widokami i malymi pobielonymi domkami - Figowce,oliwki,kaktusy,bananowce,palmy daktylowe,kwiaty hibiskusa,oleandry... - Mily holelik,maly apartamencik,cudownie nibieski duuuzy basen - Mnostwo rudych kotkow wszedzie - Przepyszne jedzenie w tych wszystkich tawernach i restauracyjkach - Najprawdziwsze i najsmaczniejsze FRAPPE jakie w zyciu pilam (na Nissiros) - Szalone eskapady lodzia na Paradise i Bubble Beach oraz statkiem na Nissyros -wyspe z wulkanem :) - Mnostwo sportow wodnych - lot spadochronem z lodzi,skuter wodny,crazy squab (kanapa) Mozna byloby tak wyliczac bez konca.......... Nastepnym razem wkleje foteczki,kochani. Teraz ide w objecia....Mezusia :) Dobranoc!!!

czwartek, 2 sierpnia 2007

:))))))))))))))))

Minęlo trochę czasu od mojego ostatniego posta, wieeeeem.Lenistwo się zalęglo, jak to mówią. W tym czasie: - bylam 2 tygodnie na urlopie - byczylam się razem z Mijusią w domku - chodzilam na spacerki - bylismy z Miecią na basenie 1-szy raz :) - Mijka nauczyla się nowych slów: - Dzis - imię ukochanego misia - Nidziu - prawdopodobnie oznacza picie/jedzenie - Lala - lalka - dopracowalismy juz prawie wchodzenie po schodach ( na 4-ech ) - Mijcia je banany i nie ma uczulenia (sukces!) - wyrosly jej dolne 2-ki i rosnie chyba lewa 5-ka ? - Mijcia potrafi "ukochac" Mamusie, Bebusia (znaczy psa Georga) i Dzisia (misia) I nasza kolekcja zdjęc znacznie się powiększyla :) ps.Caluski dla mojej kochanej Aliny i Iwonki :* MMM rulez!!!!!!!!!!!!!!! na spacerze "Mrówka" u cioci Vilmy :) na plazy w Crosby moj prywatny Tygrys (Cicia) pierwszy kostium kąpielowy dmuchawce, latawce,wiatr... kocham Cie,Mamo! z Bebusiem i Dzisiem z Tatusiem jestem taka dumna :)

piątek, 22 czerwca 2007

Mia chodzi !!!

Moja coreczka nareszcie chodzi!!! Ponadto nauczyla sie: 1. pokazywac jezyk 2. schodzic z kanapy glowa w dol (...bęc ) 3. schodzic tylem z kanapy 4. mowic BAM! 5. mowic DZIADZIA 6. bawic piaskiem na plazy ( bylismy nad morzem w ostatnia niedziele ) Kocham to moje male Stadko.... :) A - Sebastian ma podejzenie o astme :( Byl u lekarza, z ta swoja alergia cholerna i jest podejrzenie o astme tez...Dostal leki wziewne i czeka na badania. *** W czwartek dzwonilam do Mamy.Niestety nie miala dobrych wiadomosci, bo wyjezdza do Niemiec znow, ale tym razem nie na 3-6 tyg jak mowila, a na pelne 2 miesiace...Przykro mi z tego powodu, bo tak liczylam na jej przylot...Nie moge nic zaplanowac, bo zas wszystko wezmie w leb.Dobrze, ze tym razem nie kupilam dla nich biletow, bo znow trzeba byloby zmieniac rezerwacje...............

:(((

1-go czerwca 2007 zmarl moj Dziadek... Mam nadzieje, ze wiedzial,ze go wszyscy kochamy... [*][*][*][*][*][*][*]

niedziela, 27 maja 2007

Wszystkiego najlepszego Córeczko!

24 maja nasza maleńka Mijusia skończyla 1-szy rok!Nie do wiary jak ten roczek szybko minąl... A tu pare fotek z urodzin :)Byly balony,serpentyny,napisy,prezenty,tort.... Kocham Was,moja mala rodzinko :) Aha,dzis i moje swieto :) DZIEN MAMY! Moj 1-szy NOCNIK! Tort urodzinowy :) A to my w dmuchanym domku od Dziadkow :) Panienka z okienka :) A to moja nowa bryka,od mamy i taty :)