Cześć i czolem - kluski z rosolem!
Dzisiaj pokażę Wam zdjęcia moich lachonków,ale są to zdjęcia zapożyczone z aukcji,na których pannice zostaly zakupione. I tu mam do Was malą prośbę o identyfikację w/w.
Z tego co sama zdolalam ustalić mamy tu:
1.Kira Sun Sensation (w stylizacji na Hinduskę?ubranko oryginalne Mattel)
2.Christie ??? (headmold 1990 i ruchome rączki,na plecach dźwignia do poruszania rąk)
3.Barbie Splash'n Color (ubranie "tematyczne" ale napewno nie jej)
4.Barbie Hula Hair (w ubranku od jakiejś akrobatki?)
P.S. I teraz pytanie - co Wy do ciula robicie z tymi skosmaconymi babami,że waszym pannom wlosy lśnią jak psu wiadomo co ???Ja nie dość,że przy rozczesywaniu wyrywam garście klaków prawie, to po odżywce,calonocnym moczeniu w "zmiękczaczu" i oblewaniu wrzątkiem na koniec nie uzyskuję takiego efektu...W szczególności Hula Hair Barbie ma "sianowate" i trudne do rozczesania wlosy....Jak z "dederonu" jakiegoś??
HELPPPP!!!!!!!!!!!
Powitanie rodem z "Ciuchci" :D
OdpowiedzUsuńNiestety, pozbawiona przenikliwości Kulfona nie pomogę w identyfikacji lal ani ubranek, ale myślę, że na pewno szybko się ktoś znający na rzeczy odezwie. Jeśli chodzi o włosy - to może dłuższe pozostawienie ich w odzywce by pomogło? Najłatwiejszym sposobem na odzyskanie "błysku" byłoby użycie kosmetyków do peruk, z tym że to dość drogie zakupy.
Skosmacone baby wymagają cierpliwości;) Ja po namaczaniu nakładam maaaasę odżywki i nie spłukuję póki nie rozczeszę- oddzielam palcami takie natłuszczone mokre pasmo, rozczesuję od dołu wzwyż... zajmuje to czasem pół godziny;) Rozczesane spłukuję wodą pod kranem z gorącą wodą lejąc na czubek głowy i grzebykiem "pilnując" coby się prostowały. W wypadkach drastycznych polewam wrzątkiem z czajnika.
OdpowiedzUsuńa jakbyś je prostownicą przejechała? Nie znam się na baśkowych kudełkach ni w ząb ale może? Jak nic więcej nie daje efektów. Wiesz... najwyżej reroocik Cię będzie czekał :D
OdpowiedzUsuńA Hula jest świetna, kocham te jej kolorowe włosy ^.^
Bardzo ładne lalki, szczególnie Kira.
OdpowiedzUsuńJa nie mam cierpliwości do całonocnych babranek w jakiś płynach. Ja muszę mieć efekt tu i teraz :D Zawsze najpierw trochę czeszę (o ile się da), myję włosy, później nakładam maskę(nie odżywkę!) zmiękczającą. I dwa razy leję wrzątek. Czeszę. Suszę suszarką. Czeszę. I zawsze mają włosy takie, jakie sobie wymarzyłam :D
Owszem, czasem prostownica się przydaje- ale ostrożnie! Nie przetrzymywać, tylko zdecydowanym ruchem przejechać z góry na dół, zacząć lepiej od pasma z pod spodu, bo już niejeden "niecierpliwiec" spalił lalce włosy ;)
OdpowiedzUsuńProstownicy niestety nie posiadam....może spróbuję z maską do włosów?albo z tona odżywki (mam taka superpachnącą Gliss Kur'a :)
OdpowiedzUsuńCzy ktoś rozpoznał Christie?W dodatku ma starte usteczka nieco i z tym to już nie wiem co robić....Ehhh...
Fajne lale :)
OdpowiedzUsuńJa gdy miałem fazę na zbieranie trupków, często musiałem radzić sobie z taki włosami.
Tu daje Ci link to tutorialu na ten temat.
http://marsbarbie.blogspot.com/search/label/tutorial%20spa%20dla%20włosów
oraz moje największe wyzwanie.
http://marsbarbie.blogspot.com/2011/03/happy-family-midge-baby-2002.html
Pozdrawiam
Fajne panienki Ci się uzbierały ;) Ten strój Hula Hair jest od Winter Sports Barbie.
OdpowiedzUsuńCo do włosów - wrzątek! Jak mi nie wyjdzie za pierwszym razem, to nawet 3-4 sesje i jest "cacy" :)
Piękne nabytki, gratuluję! Twoja Kira w tej stylizacji wygląda super :-)
OdpowiedzUsuńpiękne okazy!! A jesli chodzi o wlosy to odżywka,,, wylac na łeb całą tone odzywki i czesac tak jak pisze privace! A potem spłkac cieplą wodą albo wrzątkiem dla wygładzenia.
OdpowiedzUsuńPiękne lalki! Zazdroszczę tej pierwszej. :)
OdpowiedzUsuńŻyczę powodzenia w rozczesywaniu włosów:)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawe okazy trafiły do Ciebie.Ja nie znam się na przywracaniu lalkom dawnego blasku, ale na pewno ktoś Ci pomoże:)
Pozdrowienia:)
Moje lalki tez zawsze mialy pokosmacone wlosy; p
OdpowiedzUsuń