Sobotnie przedpołudnie spędziliśmy sobie nad wodą :) Jakoże mój małżon "wyrobił" sobie kartę wędkarską - pojechaliśmy "moczyć kija" nad jeziorem Borek koło Kosarzyna :) Rezultat wędkowania był zatrważający! 7 ryb!! ale jakich ryb! UKLEJEK i KRASNOPIÓREK!!! hahahaha :P ale nieważne - liczą się sztuki i to,że kocur zeżre ze smakiem! :)
Jeśli nie domyślacie się,to podpowiem Wam,że jako jedyna na gapę zabrała się z nami Hania :) No bo taka mała i wogóle :P Jeszcze nie widziała okolic :P
A tu brygada wędkarska :)
Nasza Najpiękniejsza:
A po rybach - wykąpani i przebrani - pojechaliśmy do Zielonej Góry do Cinema City na "Epokę Lodowcową 4" :) Ubaw po pachy :) Miśce się bardzo podobało :)
..................
A dziś - też mieliśmy jechać na rybki,ale nad Odrą były takie chmary robali,komarów,os,szerszeni i innego świństwa latająco-kąsającego,że podziękowałam.A potem mało nie zakopaliśmy się w błocie (błoto po tych burzach ostatnich,które tu na Zachodzie mieliśmy codziennie) i w dodatku auto nam się zagotowało,bo jakiś badziejski wężyk od chłodnicy "się odczepił" i woda wyciekła!!!Tak więc całą wodę do picia mus było wlać do chłodnicy.....Ehhhh...
..................
A tak jeszcze z nowości,to w sobotę wieczorem spotkałam się z Olą - koleżanką "z podwórka",której nie widziałam X-lat,ale od jakichś 2 lat utrzymujemy kontakt przez neta :) Niesamowicie fajnie było się spotkac po latach i poprostu poplotkować,pogadać i wypić 0,7 Martini Bianco ze Spritem,hahaha :) Na szczęście obyło sie bez kaca i bólu głowy!Dziękuję Olu za super wieczór!
Od jutra mam jakąś durnowatą zmianę :( 9-17,co oznacza wyjazd o 7.00 rano i powrót o 19.00...O zgrozo,cały dzień w pracy...
I jeszcze uchylę rąbka tajemnicy,hehehe - otóż może już niedługo zagości u mnie ktoś trochę większy niż Hania :P Trzymajcie kciuki,żeby udało sie sprawę pozytywnie dograć! Póki co jedynie mam problem z kontem Paypal :( HEEELP!!!
hehe widze , że ogólnie było fajnie . Pozdrawiam;)
OdpowiedzUsuńA ja chyba wiem kto większy zamieszka u Ciebie, i to niezły interes będzie, jeśli Ci się uda! ^^
OdpowiedzUsuńCo nie tak z paypalem? Nam bardzo łatwo się zakładało.
mam jedno konto,zakładane było w UK i nie mogę zmienić adresu na polski...założyłam więc drugie i teraz czeka na weryfikację...
UsuńHello from Spain: this doll is wonderful. Congratulations on your beautiful family. Keep in touch
OdpowiedzUsuńHania jest słodziutka <3
OdpowiedzUsuńJaki problem z paypal'em?
nie mogę na starym koncie zmienić adresu na polski i dodać polskiego konta bankowego...
UsuńHania się załapała na super plenerek :)
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki za "dużą" :)
Hania wygląda przecudnie! I jak widzę po zdjęciach - udało Ci się ją ożywić ;) Na każdym wygląda tak naturalnie i słodko! Moje ulubione to to zdjęcie, na którym siedzi na małym pniaczku/słupku ;)
OdpowiedzUsuńA Córcię masz śliczną ;) Wygląda jak Aniołek ;)
oj pijaczyno!! :* Fajne fotki, jakbym nie wiedział że to lalka to bym zdeptał ;DD
OdpowiedzUsuńCzymam Cikuki!!!:**
Uwielbiam takie wypady!
OdpowiedzUsuńJak tylko mogę śmigam nad rzekę!
Pozdrowienia
Jak zazdroszczę tej brygadzie :D też lubię rybki łowić :D
OdpowiedzUsuńnigdy nie łowiłem ryb :D ale wydaje mi się ze jest to bardzo fajne , ale też i trzeba mieć dużą cierpliwość.. ja bym po godzinie zrezygnował :D widzę że odpoczynek był udany :)
OdpowiedzUsuńja tam nienawidzę tych ogromnych bąków , takie duże latają czarne i gryzą :/
pozdrawiam !!!
Ale fajny wypad. My akurat nie przepadamy za łowieniem , ale całodniowy wypoczynek nad wodą to to, co tygryski lubią najbardziej <3 Hania jest słodziutka, może niedługo też zamieszka z nami taki maluch :)
OdpowiedzUsuńSuper zdjęcia, trzymam kciuki za "kogoś większego" ;)
OdpowiedzUsuńZdjęcia przeurocze ;-). Trzymam kciuki za nową dużą lokatorkę ;-)
OdpowiedzUsuńMy podobnie spędziliśmy czas w sobotę nad wodą wedkując- a wieczorem odrywaliśmy kolejne miejsca ukąszeń komarów;P
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki za "kogoś":)
pozdrawiam
Masz fantastyczna "zaloge":))
OdpowiedzUsuńHania jest slodziaszcza!!!!!!!!!!!Sama wkilkakrotnie zastanawialam sie nad jej zakupem:)
Niemal same pozytywy w Twoim wpisie :-) Ale Ty zawsze tryskasz optymizmem! Załogę masz pierwszorzędną i choć Haneczka słodziutka to Twoja córa ją bije na głowę :-)
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa, co to za lala u Ciebie zamieszka i życzę przetrwania takiej beznadziejnej zmiany... :-)
Dziękuję Wam za wszystkie miłe słowa :)
OdpowiedzUsuńHanusia też dziękuje!
Prześliczne są Twoje obie kruszyny i obie cudnie wyszły na ostatnich zdjęciach. yczę jak najwięcej tak udanych wycieczek i trzymam kciuki z nową lokatorkę.
OdpowiedzUsuń"Życzę" ^^'
UsuńCudna laleczka i córeczka :)
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki za nową lokatorkę *.*