Kochani - pewnie się powtarzam,ale życzę Wam i Waszym rodzinkom szczęśliwego Nowego Roku 2012 i oby ten rok był lepszy od poprzedniego!Niech spełnią się Wasze marzenia i niech każdy z Was będzie zdrowy i szczęśliwy!
Aha!Dziękuję,że to dzięki Wam rozwijam swoje zainteresowania :) Cieszę się,że Was poznałam,że odwiedzacie mojego bloga i piszecie takie miłe komentarze :)
(foto zapożyczone z neta)
Ja spędziłam Sylwestra bardzo hmmm...pospolicie.Telewizja,komputer i robótka na szydełku - oto były moje rozrywki sylwestrowe....Plus o 24.00 lampka szampana.No niestety,tegorocznego Sylwestera nie zaliczę do udanych :P ot poprostu zwykły dzień.Moje dziecko poszło spać nieco później niż zwykle,bo o 20.00, pies dostał 4 tableteczki na "uspokojenie" i chodził jak pijany,biedaczek,telepiąc się troszkę mniej niż normalnie w taki dzień....Kota sylwester nie obeszedł wogóle.O północy obudziłam córeczkę na fajerwerki,jak obiecałam :)Podobało się,oj podobało :)
Jak wspomniałam wcześniej dziergałam w Sylwestra i oto co wydziergałam :)
Jako modelka wystąpi dziś California Girl Teresa 2004 - moja pierwsza i jedyna Tereska :) Ma piękny srebrzysto-szary mejkap,delikatne różowo-perłowe usteczka,leciutko muśnięte różem policzki,srebrne kolczyki w kształcie kóleczek i naszyjnik serduszko,dwukolorowe włosy,lekko karbowane i cudowną opalenizna :) Oczywiście przyjechała z Alle :)
Pierwszy raz spróbowałam stworzyć sweterek.Użyłam nowych nici,które zakupiłam przed świętami i szydełka 1,25.To pierwsze podejście,więc bądźcie wyrozumiali!Ciut źle wymierzyłam szerokość tyłu i nie udało mi się wykończenie koło szyi,co próbowałam zamaskować kapturkiem :) Całość jednak prezentuje się całkiem,całkiem :) Ja jestem zadowolona :D
nie gadaj że jest zle! bo jest bosko!!! niezle! no niemoge XD szacun ;D
OdpowiedzUsuńŚwietnie jest! Podziwiam tych, którzy dziergają, ja nie mam zupełnie do tego cierpliwości!
OdpowiedzUsuńMono-jakbys się tak jak ja nudziła w Sylwestra,też wydziergałabyś conieco! :) po tym widać jak "pobalowałam" ;P
OdpowiedzUsuńMy Ciebie tez kochamy,wiec to uczucie odwzajemnione:}
OdpowiedzUsuńSweterek jest swietny,plus kolorek fantastyczny!Rewelka!Chyba jakas powinowactwo dusz,bo ja od dwoch dni tez mysle jakby tu sweterek Amy udziubac,sek w tym ze mam 3 motki wloczki i wszystkie sa raczej grube.Boje sie,ze taki sweter bedzie sztywny jak rycerska zbroja:P Mam jeszcze bialy kordonek,ale sama nie wiem:/ Hohi,poza tym Amy troszke wieksza niz Tereska i niestety pracy tez troche wiecej:)Ale tak Ci slicznie wyszlo,ze chyba pozazdroszcze i tez sie wezme:]
Witam :) pozdrawiam serdecznie :)Dziękuję ci za to że tak
OdpowiedzUsuńCzęsto pozostawiasz ślad wizyty na moim blogu :) ,
życzę ci aby ten rok był dla ciebie wyjątkowy POZDRO
O WOW! Genialny sweterek! Chciałabym mieć coś takiego dla swoich lalek :) A Tereskę też mam w swoim zbiorze ;)
OdpowiedzUsuńsweterek bardzo udany moim zdaniem :) a sylwestra ja miałam podobnego z tą różnicą, że nie robiłam nic na szydełku :D
OdpowiedzUsuńśliczny sweterek, świetne kolory, bardzo ładny kształt! jak widzę Sylwester jak najbardziej udany!
OdpowiedzUsuńAAA! jaki świetny sweterek! *_*
OdpowiedzUsuńwszystkiego dobrego w nowym roku!
Ja tam tu błędów nie widzę! Gdybym ja się zabrał do dziergania, to najprawdopodobniej byłbym jedynie pokaleczony z szydełkiem wbitym w środek dłoni! Dlatego podziwiam zapał i cierpliwość. Ta bluza z kapturem (sweterek) wygląda bardzo fajnie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Bardzo fajny sweterek :)
OdpowiedzUsuńMój Sylwester podobny z tą jednak różnicą, że pierwszą część spędziłam na pogotowiu z córką, a drugą - oglądając filmy i bacząc jednocześnie, czy oddycha.
Oj,współczuję bardzo....mam nadzieję,że dzieciątko już ma się lepiej! xx
OdpowiedzUsuń3 luty bardzo mi się podoba :P Chociaż to ile lat kończę nie bardzo, dobrze chociaż, że wyglądam młodo póki co. :P
OdpowiedzUsuń