Minęlo trochę czasu od mojego ostatniego posta, wieeeeem.Lenistwo się zalęglo, jak to mówią. W tym czasie:
- bylam 2 tygodnie na urlopie
- byczylam się razem z Mijusią w domku
- chodzilam na spacerki
- bylismy z Miecią na basenie 1-szy raz :)
- Mijka nauczyla się nowych slów:
- Dzis - imię ukochanego misia
- Nidziu - prawdopodobnie oznacza picie/jedzenie
- Lala - lalka
- dopracowalismy juz prawie wchodzenie po schodach ( na 4-ech )
- Mijcia je banany i nie ma uczulenia (sukces!)
- wyrosly jej dolne 2-ki i rosnie chyba lewa 5-ka ?
- Mijcia potrafi "ukochac" Mamusie, Bebusia (znaczy psa Georga) i Dzisia (misia)
I nasza kolekcja zdjęc znacznie się powiększyla :)
ps.Caluski dla mojej kochanej Aliny i Iwonki :*
MMM rulez!!!!!!!!!!!!!!!

na spacerze

"Mrówka" u cioci Vilmy :)

na plazy w Crosby

moj prywatny Tygrys (Cicia)

pierwszy kostium kąpielowy

dmuchawce, latawce,wiatr...

kocham Cie,Mamo!

z Bebusiem i Dzisiem

z Tatusiem

jestem taka dumna :)