wtorek, 30 grudnia 2008

swieta,swieta i po swietach :)

Swieta,swieta i po swietach....Ale o tym za chwilke...

Dzis jest bardzo wazny dzien! 31-sze urodziny Sebastiana!!!
Wszystkiego najlepszego Kochanie!My z Mia trenujemy spiewanie 'Sto lat..' i tort juz prawie gotowy!
fotki z ostatniej chwili...( prosze zignorowac suszarke z praniem w tyle :P )
















A teraz krotko i na temat swiat :) Fajnie bylo. W tym roku to ja bylam Mater Chef! Przygotowalam cala Wigilie sama z mala pomoca Sebastiana i Mii :)
Menu Wigilijne:
- bigos (numer popisowy),
- salatka warzywna (dobra byla),
- ryba smazona (niewypal),
- sernik i makowiec (mniaam!),
- sledzie (bleee),
- pieczone miesko i szyneczka(baaardzooo dobre),
- barszczyk
- krokiety z kapusta i grzybkami oraz pierogi z miesem (kupne ale zajebiaszcze)
A potem byly prezenty...oczywiscie masa prezentow dla Mii :) i kilka upominkow dla nas wszystkich :) Ja dostalam piekna i wymarzona elektroniczna ramke do zdjec Matsui















Sebastian dostal zestaw perfumy + zel do kapieli Joop Jump (niebieski) :)
zdjecia beda,beda,tylko nie ma kiedy ich z telefonu 'zrzucic' :)

Fujifilm Finepix S1000fd - moje sekretne marzenie, moze na przyszla gwiazdke?













Szczesliwego Nowego Roku,kochani! Oby byl lepszy od poprzedniego!!!

piątek, 19 grudnia 2008

wrozka Mijuszka

Wczoraj kupilismy Mii przepiekna sukienke...zobaczcie sami :)A w reku Swinka Peppa - prezent od Secret Santa z pracy :)

czwartek, 4 grudnia 2008

ja to mam wene....

hhehehe,no wlasnie widac,jaka mam ogromna wene na pisanie bloga....srednio 1 notka na miesiac, hahahah :):):) tyle rzeczy sie dzieje wokol,czlowiek jest taki zalatany,ze nie mam ani czasu ani czasem ochoty,zeby siedziec przy kompie...
kupilismy nowego laptopa niedawno - Acera...fajna maszyna,ale...Vista nie jest fajna :( pozatym moze byc :) zawsze bylam zwolenniczka desktopow :P
za to w pracy - wielki przelom :) wlasnie dzis i jutro zbudowane zostanie nareszcie moje krolestwo :) komputerek nowiutki HP juz zostal zainstalowany,tylko potrzeba mu ton oprogramowania administracyjnego :) no i moje malutkie perlowo-biale Eee PC Asusa tez juz jutro bedzie gotowe!!!

wooo hoooo!!!















pozatym dostalam zaproszenie na party swiateczne z FD (mojej poprzedniej firmy) - moja kochana Charlotte byla taka mila i zaprosila mnie :) do tego Inese zaprosila Sebastiana :D bedzie fajnie :) mam juz sliczna sukienke - maz mi kupil :)
podoba wam sie?

sobota, 8 listopada 2008

nowy domek

Nadeszła wreszcie pora by pokazać wam nasz nowy domek :) Po trudach i znojach nareszcie mam jakies fotki (raczej marnej jakosci) ale nie chodzi tu przeciez o fotki tylko o dom :)
Wiec zapraszam:

nasza sypilania

lazienka

schody

kuchnia
salon
to widok z ulicy,nasz domek to ten z satelita :)

sobota, 25 października 2008

home sweet home

Nie pamietam czy wspominalam o tym,ale bylismy w Polsce caly zeszly tydzien :) Skorzystalismy z ferii w szkolach i polecielismy na krotki urlop do PL.Fajnie bylo- pogoda wymarzona,cieplutko,slonecznie,listki na drzewach zlocily sie i czerwienily...Bylismy w lesie na grzybkach...tak cudownie pachnialo juz jesienia...Sloneczko przygrzewalo do okolo 20 stopni nawet! Mijusia byla szalenie szczesliwa latajac po lesie,zbierajac grzybki,szyszki,ogladajac mrowisko z Dziadkiem Heniem i Babcia Sabinka...Kochany robaczek slodki nasz...Czysta esencja radosci... Loty w obie strony byly okropne,bujalo i hustalo jak na karuzeli...bleee :( A teraz juz w domku,pranko zrobione (pachnie mi tu ylang-ylang),nowe firanki w kuchni zawieszone :)- dziekuje mamusiu :* Ja padam z nog a jutro rano trzeba wstac wczesnie ZNOWU...Dobrej nocy kochani! Caluski dla Aliny mojej i Iwonki (3mam kciuki za Ciebie i mame)

niedziela, 12 października 2008

i już po

nareszcie,cholera jasna...myślałam,że sobie flaki wypruję.....zjazd za zjazdem,nie do opanowania to było (jest)...

wczoraj skończyliśmy o 2.00 nad ranem (zostaliśmy w starym domu) abo rano o 4.00 pobudka i na carboot :) teraz jest 21.00 a ja nie wiem jak się nazywam, ehhehehhe :) ale wszystko już jest na swoim miejscu i już jesteśmy u siebie :):):)

padam na twarz,a jutro do pracy....buuu....

piątek, 10 października 2008

Wielkie Manewry czas zacząć....

...aż mam myśli samobójcze jak o tym pomyśle...kutwa...nie cierpię przeprowadzek!!!

Dobrze,że dziś miałam wolne - z okazji przeprowadzki dostaliśmy z Sebastianem po 1-nym wolnym dniu w pracy! :) Zawsze to coś,nadgoniliśmy zaległości.Dziś pomalowaliśmy 3ci raz kuchnię i łazienkę,kilka grzejników machnęłam olejną (2gi raz już),drzwi w łazience,cokoły,wejście na strych,do tego pranie dywanów jakimś szajsowatym ustrojstwem....zmarnowałam tylko czas na to,bo jakoś efektów nie było widać.....Położyliśmy gumoleum w kuchni i w łazience,ja pomalowałam sufit w przedsionku i dociełam gumoleum do "szafki na buty" czyli tak naprawdę do szafki z licznikami,gdzie spokojnie można będzie wsadzić jakieś buciki...

Umówiliśmy na jutro EKIPĘ od przeprowadzek,na 13.00.

Wróciłam do domu i zaczęłam pakować moje bibelociki,książki,dvd,itp,itd...Na jutro zostawiłam sobie pakowanie ubrań (wsadzę to poprostu w worki na śmieci),butów,no i cała kuchnia.I pewnie jeszcze masa jakiegoś szajsu po drodze,że o kompach i częściach nie wspomnę (pół garażu!)

Chciałabym zasnąć i obudzić sie już po tym wszystkim....Jak już będzie gotowe i ładnie urządzone....

Marzenia............

Dobranoc,bo podam już,a jeszcze CSI LV muszę obejrzeć!

sobota, 4 października 2008

Starsza o kolejny rok

Obraz 001Obraz 006

Minął już miesiąc odkąd zaczęłam pracę w szkole.Muszę przyznać,że jest super...Mam dużo zajęć,mnóstwo obowiązków ale nie narzekam!Czas leci jak szalony,atmosfera pracy jest fajna.Moja szefowa Tracy jest w porządku,przyrównując do poprzedniej...heheh..jak jej tam było?Sheila? ble ble :P Jest sprytną babką z głową na karku,czasem trochę szalona ale w granicach przyzwoitości :) Póki co :P

W minionym miesiącu odwiedziła mnie Sis :) Spędziłyśmy sobie razem miłe 4 dni...Szkoda,że pogoda była marna i tak krótko..Ale dobre i to, po 2,5 roku niewidzenia się :)

Wczoraj skończyłam 29 lat.Dziękuję Wam za życzenia.Nie dziekuję za prezenty,bo ich nie było i torta/ciasta też nie było. Nie wspomnę,że nie każdy pamiętał o mnie........Nieważne.To TYLKO urodziny...Za rok będą następne....Ehh...

Nie mam dziś nastroju na pisanie,ale już był czas najwyższy :)

W następny weekend przeprowadzka (tak! znowu!)....mam mordercze myśli na jej temat, ehhh...nadal nie mamy kuchenki gazowej czy elektrycznej,gumoleum do kuchni...Musimy pomalować kuchnię i łazienkę, wziąść kogoś do prania dywanów i można się przeprowadzać...ha ha ha :|

Mam dość wrażeń.

Zła jestem wrrrrrrrrrrrrrrr!

piątek, 5 września 2008

18-30 Sierpnia,urlop...

P1010210

mała Marylin Monroe

 P1010219

Poncho Sancho Pansa

 P1010233

wspólna kolacja

P1010245

tort urodzinowy, już 3ci w tym roku :)

P1010285 

lodzik

 P1010244

:)

P1010266

a takie oto grzyby u nas sa :)

 P1010293

Mia głaska grzybki

 P1010303P1010310

trofeum

 P1010312

z babcią Sabinką

  P1010321

na leśnym dukcie

 P1010356 

buziak dla fotografa

P1010369  

jagódki i borówki w kubeczku

środa, 30 lipca 2008

Jeszcze 16 dni do urlopu :)

Odliczam dni, hehehehhee :)

Sister w sobotę była na koncercie Georga Michaela....o 3 w nocy dostałam smsa,że było git, że ochrypła i że warto było czekać na taki dzień 20 lat! heheheh Z chęcią też bym...ehhhhh...

Mama dziś wróciła z Niemiec :) nie może się już doczekać naszego przyjazdu!

W pracy obłęd, ale dni szybko mijają dzięki temu :)

Zamówiłam też dziś koszulkę ze zdjęciem Mijusi :), kupiliśmy jej słodką piżamkę z pieskiem i ksiażeczki z naklejkami,które uwielbia :)) Moja mała artystka o niezliczonych talentach :)

A tu macie fotki z weekendu...W końcu pogoda dopisała i pojechaliśmy do parku na huśtawki, zjeżdżalnie i nakarmić wiewiórki... Te 2 ostatnie mówią same za siebie, heheh :)

obraz 007 obraz 038 obraz 048 obraz 014 obraz 036obraz 064

obraz 028   obraz 009 obraz 069 PICT0502 PICT0504