sobota, 28 lutego 2009

chorutka Mijusia

Dopiero co Mijusia wyzdrowiala a tu przyplatal sie kolejny wirus...Malenstwo cierpialo nam okropnie przed 2 dni i 2 noce, walczac z goraczka ponad 39 stopni, wymiotami i biegunka...Na szczescie juz jest o niebo lepiej, z w/w objawow zostala jeszcze biegunka...Pozytywne w tym jest to, ze Mia zaczela wolac na toalete....Kocham Cie, moj maly Pikuniku!
A tu wesole fotki malej pluskajacej sie foczki :)















Iw - trzymaj sie, mysle o tobie...

niedziela, 22 lutego 2009

nuda

nuda,nuda,nuda...ale ja juz wole taka nude jak zadna,a co!
a od poniedzialku do roboty, hehehe :)i.....realizacja nowych planow?

sobota, 14 lutego 2009

ferie zimowe :)

Od dzis do nastepnej niedzieli mamy ferie zimowe!Tylko i az tydzien :)
Fajnie,odpoczne moze troche...Moze wreszcie bede miec chwile,zeby poexperymentowac z aparatem? Poszukuje statywu do aparatu,jakichs filtrow,soczewek...Niestety to wszystko kosztuje i to niemalo :( a dodatkowych funduszy brak...Wogole funduszy brak ostatnio :( recesja,cholera...w moim portfelu tez...
Dzis Walentynki...Wszystkiego najlepszego,kochani!A tu moja Walentynka :)

piątek, 6 lutego 2009

tydzien chorobowego...

Okropny byl ten tydzien...Pierw ja chora, teraz Mia...Do tego latanie po lekarzach i szpitalach :(
Najgorsze bylo,kiedy Mia obudzila sie w srode skoro swit,wymiotujac...Z temperatura prawie 39 stopni...Lekarz poprosil nas o probke moczu i...zadzwonil na drugi dzien proszac o pilna konsultacje.Okazalo sie,ze stwierdzili obecnosc krwi w moczu Maluszka...Przerazilam sie okropnie.Sebastian do mnie zadzwonil z pracy...myslalam,ze osiwieje...Postarzalam sie o 10 lat chyba.Na szczescie w szpitalu wykluczyli podejrzenia doktora mowiac,ze testy paskowe sa mniej dokladne niz ambulatoryjne...Uffff...
We wtorek minela nam 3cia rocznica slubu...bez fajerwerkow,z bukietem roz :)