sobota, 25 lutego 2012

Spełnione marzenie w kolorze blond.....

Witajcie!Dziś zapowiadane fotki nowo przybyłej w piątek Liv Doll Sophie z serii "School's Out" :D:D:D To moja już 3cia Livka!Aż uwierzyć nie mogę!Zapudełkowana,nowa kupiona w takiej cenie,jak kupiłam moje "używane" panienki!Więc było warto!

Niestety fotki nadal "telefonowe",bo nie mam kabla do nowego aparatu i karty SD :P

Ale nic to,nadrobimy :)


A teraz parę zdjątek z Katie i Danielą (znów pozamieniałam peruki,hehhe)


A tu reszta laseczek,bo już się prawie obraziły co niektóre,że ich nie pokazuję :)


Ufffff....no to "odfajkowane"!

A dziś wogóle mieliśmy szalony dzień!
Od paru dni mamy z małżonem "smaka" na tajskie żarcie i na indyjskie,a że Polska to Ciemnogród - pojechaliśmy dziś "za miedzę",do zwykłego germańskiego Kauflandu...A tam cuda oczywiście!Wyszukaliśmy kilka wielce interesujących curry,zarówno indyjskich jak i tajskich :) do tego czerwoną pastę curry (tajską) i mleko kokosowe i jakieś tam "zagęszczacze" do sosów (ale to już do tradycyjnego gotowania).Wsumie wydaliśmy 10 euro,a ile pyszności!Oczywiście jeszce dokupiliśmy mój ulubiony dziki ryż + basmati no i kurze cycki i na obiad była WSPANIAŁA UCZTA w stylu indyjskim!Kokosowe curry z kurczakiem + ryż basmati+dziki......Niebo w gębie!Nawet Miśka zjadła,bo na szczęście mamusia wybrała na pierwszy raz opcję "nieostre" :D

A kolejna rzecz - wypuściliśmy dziś naszego Kubusia na dwór (no nich se zwierzę polata na wolności) i.....przepadł na 5 godzin!Chodziłam,wołałam i nic!Poszłąm po raz kolejny koło 20.00 z moim "psem tropiącym" i latarką telefonową (taka funkcja w telefonie moim) i znalazł się łajza!!Był gdzieś za domem,nie wiem - na ogródkach działkowych?w krzakach?bawił się chyba dobrze,bo teraz śpi....

To tyle na dziś,bo coś za dłuuuugi tez post!Dobranoc!

czwartek, 23 lutego 2012

w bieli i ze świecidełkami :)

Dziś pokaże Wam tą sukienkę,którą uszyłam dla Trish :) zdjęcia telefonowe jeszcze,sprzęcior przyjedzie jutro!!! jjeeepieeee!!!


Wkurza mnie brak butów dla Trish....Jedyne jakie mam,to botki czarne ze srebrnym paskiem,no ale nie do wszytskiego pasują...

A tutaj cudeńka jakie zakupiłam moim pannom na all.Zwróććie uwagę jak fajnie zapakowane zostały!


Niestety z jakiegoś sobie tylko znanego powodu Daniela nie chciała założyć nowych świecidełek :P za to reszta nie oponowała :) Niełatwo je założyć Livkom,bo mają inaczej nieco osadzone uszy i jakos te kolczyki wypadają non top :(



środa, 22 lutego 2012

News :)

Parę niusów:

1.Sprzedałam mojego "starego" Canona EOS 300D
2.Zakupiłam Fujifilm Finepix HS10 :D:D:D (powracam do Fuji!)
2.Kupiłam Liv'kę SOPHIE "School's Out" :D:D:D

Ponadto uszyłam fajną kiecuszkę dla Trish,kupiłam pannom biżuterię,zrobiłam na drutach blezer!!

Zdjęcia wkrótce :D

Aha-moja Maluda coś kaszle,lekarz zalecił syropki,psikacze i witaminy oraz siedzenie w domu do weekendu.

wybaczcie,że "bezzdjęciowo",ale to tak "na szybkensa" :P

sobota, 18 lutego 2012

wełna nie tylko owcy pasuje :P

Hahaha,ależ tytuł wymyśliłam!

...a tak na poważnie,to chciałam Wam pokazać,co zrobiłam z wełny przy użyciu szydełka :) oczywiście siędząc u Mamy mojej i nudząc się nieco....I znów bez modelki na "podorędziu" :D
Katie wydaje się być zadowolna z nowej sukienki :)

voila!


Zauważyłam,że dość ciężko szydełkuje się wełną,szczególnie,jak jest gruba i źle dobrana do grubości szydełka....Ja dość "ciasno" robię,więc nielada problemem było "wrobienie" od spodu falbany! :) Ale jakoś udało się :)


środa, 15 lutego 2012

na zielono

Witajcie kochani!
Wczoraj,tak nieco z przypadku powstały 3 sztuki odzieży!Siedząc u mamy nagle zapragnęłam coś stworzyc - nie mając ze sobą ani Modelki,ani moich cennych "szmatek"...Okazało się,że mama moja jeszcze posiada jakaś jedna ostatnią wybrakowaną,bo z obciętym rękawem bluzeczkę z dzianiny - i tak oto co powstało metodą "na oko" :


Kolor co prawda nie należy do moich ulubionych,bo jakiś taki blady,ale przyznam,że na Cutie wygląda całkiem,całkiem.No Fran tez prezentuje sie pięknie :) Uwielbiam te dziwaczne guziczki,które pasują jak pięść do nosa :P ale co tam!

A tu jeszcze Kubuś zaintersowany tym,co dzieje się na stole...


To tyle na dziś.Dobranoc!!!

piątek, 10 lutego 2012

Skarby!!!

Skarby,skarby - dupa tam nie skarby,tylko lumpki różne dostałam od mamy,bo robiłyśmy razem porządki :) Nazbierała tych szmatek trochę,połowa "za małe/za duże" itp :) Zrobiłyśmy więc przegląd i to co się nadawało - zabrałam do domu w celu tworzenia twórczości okołolalkowej,hehehehe :) I takim to sposobem "wyczarowałam" tuniczko-sukienkę dla Cudnej Danieli Mojej Obecnie Brunetki :)

Taaa daaaam:


To moja pierwsza i miejmy nadzieję nie ostatnia (!) tunikowa sukienka z dzianiny :) Szyje się toto dość przyjemnie i pierwszy raz też robiłam rękawki w reglan plus ten podszycie wkoło szyi (nie wiem jak to nazwać - podkrój?) Wyszło znośnie całkiem,choć nie obyło się bez wtopy -hahahha- bo pierwszy rękaw doszyłam odwrotnie,tzn. szew zrobiłam po prawej stronie (na zewnatrz!) i trzeba było delikatnie pruć szwy,coby nie spartolić całej kiecki! :) ufff,udało się jednak.

I jeszcze korzystając z tegoż posta chciałam Wam przedstawić Cutie wave 1,która zawitała u mnie w zeszły piątek.Całkiem niezła z niej "szprycha"!


A tu w legginsach jaie jej uszyłam z "maminej bluzeczki" :P


I to tyle na dziś!Miłego weekendowania!

środa, 8 lutego 2012

....nie każda Frania to pralka!

Nareszcie i wkońcu!Po bólach i znojach dotarła do mnie wreszcie ostatnia z zakupionych lalek!W poniedziałek co prawda to było,ale wczoraj miałam mega spadek formy i naprawdę siły nie miałam na pisanie notki....Więc nareszcie dziś!
Co niektórych już pewnie skręca z niecierpliwości,bo nie każdy wie cóż to za panna niewiadoma została zakupiona :)
Otórz wkońcu mogę ogłosic wszem i wobec: Frankie Stein Skull Shores 2011 :D
Wszystko to za namową kochanej Privace,której jestem wdzięczna dozgonnie,bo lalka jest przecudowna i warta swej ceny!I co ciekawe - wcale nie jest taka zwykłą Franią!Bo to jakaś limitowana i exclusiv version,itpde :D
I JEST MOJA!!!

Franiu,pokaż się Państwu!


Ahhh,jest taka śliczna!Normalnie cud,miód i orzeszki!
Jedna tylko rzecz,która mnie wnerwiła - skorupa na głowie!jak można tak lalkę "okaleczyć"? od razu rozczesałam toto i zupełnie fajnie się włoski prezentują :)

AAaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaahhhhhhh!!!!!!!!!