Witam po dosc dluuuugiej przerwie :) Nareszcie w swoim gniazdku juz! Jeszcze troche i bedzie bardziej przypominalo lokal mieszkalny,hahha :) Siedze sobie wlasnie i nasluchuje jak swierszcze koncert daja...cudo :) Ze nie wspomne o wizycie pustulki na naszej wycieraczce w czasie ostatniej burzy (tydzien temu) :):):)
W tak zwanym miedzyczasie bylismy na slubie i weselu Asiowatej i Stuarta :) Czegos takiego nigdy nie widzialam,heheh!Szkocki slub w Polsce - wszyscy szkoccy panowie w tradycyjnych kiltach...mhhhmm!Uczta dla oczu!Wspaniale sie bawilismy, a Mia byla (zaraz po pannie mlodej!)absolutna gwiazdka wieczoru!
A ponizej - foty pustulki i mieszkania :) (tlumaczyc chyba nie trzeba?)