wtorek, 5 lipca 2005

takie tam...

Mimo,że tydzień nie zapowiada się jakos szczególnie interesująco,czego przykładem jest John Seery na mojej zmianie-wielka tłusta swinia,którą musimy nazywać Superwizerem,która drze się na ludzi bez powodu i to tylko dlatego,że sama sobie nie daje rady z prowadzeniem linii 7...dzisiejszy dzień zaczął się baaardzo miło :))) DZIEKUJĘ KOCHANIE!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz