piątek, 5 października 2007

starsza o kolejny rok...

No tak, jakby nie patrzec - starzejemy sie a nie mlodniejemy :) w srode 3go pazdziernika zacze3lam 28-my rok zycia...Ale i tak w pracy wszyscy mysleli, ze to 21 badz ewentualnie 25 urodziny :)ehehehee No i cala mase prezentow dostalam :) 1. naszyjnik i kwiaty+kartke od mojej Charlotte 2. srebrna torebke i szaro-bialy szalik od mojej szefowej, Karen i Debbie 3. kubeczek do kawki od Vilmy 4. kartke z zyczeniami od reszty staffu z biura Ponadto - bukiet herbacianych roz od Sebastiana+kolacja w Siam Garden (tajska restauracja, oczywiscie) no i koszulke i breloczek z New York City od mojej Amerykanskiej Sis :) No i kartka z zyczeniami od Mamy i Taty :) Oraz cala masa zyczen na telefon i przez neta :) Dziekuje wa`m wszystkim!!! A dzis rano stalam sie szczesliwa posiadaczka...mojego pierwszwego IMPLANTU! Nie, nie jest to silikon, nic z tych rzeczy!To Implanon - implant antykoncepcyjny, heheheh :) W miejscowym znieczuleniu wszczepiony podskornie w lewe przedramie, pomiedzy biceps a triceps :) Bardzo mily Dr.Woods uwinal sie z tym w 3 minuty :) Mam nadzieje, ze samopoczucie bedzie ok :) Milego dzionka dla was :) A w niedziele lecimy do Polandii :)

1 komentarz:

  1. Kochana Sis. Prezent jest ode mnie i od Twojego Szwagra a mojego Meza:-)


    Sis

    OdpowiedzUsuń