Jak widać po tytule - jestem nieco busy ostatnio.W pracy zapiernicz-przez chwilkę mieliśmy "lato", wiec ludzie rzucili się do sklepów po ochłode, a ja mam teraz za to co robić ( ludzie skarżą się Serwisowi Konsumenta :P) Przedwczoraj całe to zamieszanie osiągnęło apogeum - 43 listy i emaile!No ludzie - miejcie litość! hehehehhehe :):):)
Do tego dojeżdżam do pracy pociagiem, jeśli nie mam z kim sie zabrać (3 razy w tyg.),a to oznacza 10 minutowe spóźnienie. Na szczęście Charlotte jest taka kochana,że zgodziła się zostawać te 10 min dłużej, a ja za to dziś zwolniłam ja do domu pół godziny wcześniej :) Wielka buźka dla niej!
Ponadto - nasze słodkie maleństwo nauczyło się śpiewać "Twinkle, twinkle little star
How I wonder what you are..."
Niesamowicie jej to idzie :) W przedszkolu wszyscy są zachwyceni,jak ona szybko przyswaja jezyk obcy :) Nasza Mądrala :)
Za 2 tygodnie będę tyrać od rana do wieczora - Charlotte wkońcu na urlop leci do Hiszpanii, na 2 tygodnie.Czeka mnie raj,hehehhe :) Obym tylko wytrzymała nerwowo :)
A potem to już moj urlop niedługo :) 18-30 Sierpnia :):):)
No i Sis od poniedziałku zwiedza US, a potem fruuuuu do MC :)
A we wrześniu do mnie przyleci!!
Miłej nocki i weekendu,ludzie!
A tu Mia,która POZOWAŁA do zdjęć :
i chillout a lizakiem w ręku