Swieta,swieta i po swietach....Ale o tym za chwilke...
Dzis jest bardzo wazny dzien! 31-sze urodziny Sebastiana!!!
Wszystkiego najlepszego Kochanie!My z Mia trenujemy spiewanie 'Sto lat..' i tort juz prawie gotowy!
fotki z ostatniej chwili...( prosze zignorowac suszarke z praniem w tyle :P )
A teraz krotko i na temat swiat :) Fajnie bylo. W tym roku to ja bylam Mater Chef! Przygotowalam cala Wigilie sama z mala pomoca Sebastiana i Mii :)
Menu Wigilijne:
- bigos (numer popisowy),
- salatka warzywna (dobra byla),
- ryba smazona (niewypal),
- sernik i makowiec (mniaam!),
- sledzie (bleee),
- pieczone miesko i szyneczka(baaardzooo dobre),
- barszczyk
- krokiety z kapusta i grzybkami oraz pierogi z miesem (kupne ale zajebiaszcze)
A potem byly prezenty...oczywiscie masa prezentow dla Mii :) i kilka upominkow dla nas wszystkich :) Ja dostalam piekna i wymarzona elektroniczna ramke do zdjec Matsui
Sebastian dostal zestaw perfumy + zel do kapieli Joop Jump (niebieski) :)
zdjecia beda,beda,tylko nie ma kiedy ich z telefonu 'zrzucic' :)
Fujifilm Finepix S1000fd - moje sekretne marzenie, moze na przyszla gwiazdke?
Szczesliwego Nowego Roku,kochani! Oby byl lepszy od poprzedniego!!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz