czwartek, 26 marca 2009

czas,czas,czas....

Co tu duzo gadac - dni i godziny przelatuja mi pomiedzy palcami...az mnie to zaczyna przerazac,jak szybko czlowiek zaczyna sie starzec!Jak patrze na Mie i widze jaka ona juz jest duza, to az mnie lapie za serduszko...dopiero co urodzila sie,byla taka malusienka,taka bezbronna...A teraz taka samodzielna juz,taka duza,wygadana,rezolutna...Ahhh...chyba kazdy rodzic chcialby zatrzymac czas,zeby jak najdluzej cieszyc sie dziecinstwem swojego dziecka...Ale nie pojmie tego ten,kto tego nie doswiadczyl :)

1 komentarz:

  1. widzisz Urszulko...starość nie radość...ty też byłaś kiedyś małym brzdącem a teraz widzimy dojrzałą kobietę..

    OdpowiedzUsuń