wtorek, 13 października 2009

30tka na karku :o)

No tak,30 lat minelo....Bez tortu co prawda,ale z prezentem i wspaniala kolacja :)
Dziekuje Kochani za zyczenia!
Teraz masa zmian,wyjazd za 1,5 tygodnia,nowy telefon LG Renoir :o)
I zrobilam progres chodzac na fizjoterapie!Faktycznie przynosi rezulataty :)













To dzielo Mii,namalowane w przedszkolu :) to jej autoportret!

5 komentarzy:

  1. O kurcze, kiedy to było? Hmm już ponad dwa lata temu :) Witaj w klubie :) i się nie załamuj bo ie ma z czego. Mała anegdota: wczoraj rozmawiałem z kolegą Grześkiem i tak na zakończenie ten rzucił "W piątek kończę 48 lat", a ja na to "ooo to ja nie wiem, czy do tego wieku w ogóle dożyję". Grzesiek zaczął się śmiać i mówi - "też tak mówiłem jak byłem w twoim wieku i wiesz wydaje mi się, że to było wczoraj" :))))

    OdpowiedzUsuń
  2. Kochana,czas ucieka Nam kazdego dnia chodzi o to aby go wykorzytsac do maximum,..
    zyjesz sobie w tej Angli w innym swidecie niz Polska i badz szczesliwa,...tutaj jest padaka,..

    OdpowiedzUsuń
  3. Eeee tam od razu padaka, mamy np. śnieg o którym oni mogą pomarzyć ;) A wszystko i tak zależy od nastawienia. Wystarczy się częściej uśmiechać. Nie ma z czego? To wystarczy do siebie, a od razu wszystko nabiera innych kolorów. Ludzie też inaczej nas odbierają - inaczej stajemy się bandą smutasów czy to w Anglii, czy w Polsce - nie ma różnicy :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Swieta prawda,Jacek...nie wazne gdzie - wazne kim sie jest i jak sie siebie szanuje :)
    Ja z checia byl sie pobawila na sniegu,ze nie wspomne o Mijusi,ktora wlasciwie prawdziwego sniegu jeszcze nie widziala!

    OdpowiedzUsuń
  5. Kto jak Kto ale ja problemu z Uśmiechem nie mam hehehe Pozdrawiam i ciesze sie chocby ze sniegu hehe

    OdpowiedzUsuń