wtorek, 30 listopada 2010

zimowo :)

No i mamy zime :)
Nie zeby mnie to szczegolnie cieszylo,bo jestem zwierzeciem cieplolubnym,ale ladnie to wszystko teraz wyglada,takie otulone puchowa kolderka...Szczegolnie jesli patrzymy z perspektywy cieplego mieszkanka (zza szyby)
Kilka fotek z tego co sie dookola mojego domu dzieje (jak widac sikorki i wrobelki czekaja juz na dokarmianie - karmink "sie robi") i fotka umeblowanego juz salonu - tu szczegolne podziekowania pewnej Osobie,ktora sie do tego przyczynila!Seba jest "w trakcie" montazu karnisza,wlasnie wczoraj go polamal...

piątek, 19 listopada 2010

.............

...Eeehhh,coraz mnie czasu poswiecam temu blogowi,wieeem...
Czasem zbyt duzo sie dzieje,potem czlowiek nie nadaza i tyle...
Jesien juz,zaraz zima...Deprecha dopda chyba kazdego,nawet mnie...
Fotki z wczorajszego koncertu jesiennego Mijusi :) oraz piekne listopadowe niebo,za moim domem........melancholijne,co?

poniedziałek, 27 września 2010

zalatana :)

Witam po dosc dlugiej przerwie :)
No coz,tak to juz jest,ze nie ma czasu na blogowanie jak czlowiek pracuje,ma dom i rodzine i zawsze cos do roboty...
Ostatnio wkurzaja mnie sasiedzi,ktorzy nie dosc,ze pozastawiali nam dojazd kamulcami,to potem zrobili sliczne 'rondo' z kola od traktoru,nastepnie przestawili nasz smietnik a w koncu zaczeli dzwonic na policje,bo nasz pies rzekomo szczeka i wyje...hmmm...Ciekawe...
Co niektorzy chyba przesadzaja?Ja jestem osoba ugodowa,nie chce sie klocic ani bic,ale jak ta stara larwa jeszcze raz bedzie mi z balkonu bluzgac.....to przestane sie opierac pokusom :)
Rodzice ganiaja na grzyby niemalze codzien,tesciowa z zapaleniem pluc juz drugim w ciagu kwartalu...
Mia ma ostatnio jakies trudne dni w przedszkolu - czasem rano marudzi,ze nie chce isc,woli w domku z mama/tata zostac...Nauczyla sie pieknej pioseneczki o Jesieni :)ale jakos niechetnie spiewa... W zeszly piatek pojechala z przedszkolakami na wycieczke do lasu kolo Biezyc i jako jedyna z grupy znala gatunki grzybow i sama znalazla 2 zoltki i 1 podgrzybka :D moja zdolniacha!Poza tym zaczelismy znow chodzic do GDK na Przedszkole Artystyczne :)
W pracy zamotka,teraz masa biegania,bo to koniec 3go kwartalu :)
U Seby to samo,bo listopad sie zbliza :)
a w niedziele moje 31sze urodziny.......
A tu foto z otwarcia Winobrania w Zielonej Gorze, na scenie PROHIBICJA :)

wtorek, 10 sierpnia 2010

Powodz w Gubinie 9-10 Sierpnia 2010

Dzisiejszej nocy dotarla do Gubina fala kulminacyjna na rzece Nysie Luzyckiej.
Dolny Gubin jest zatopiony,ulice Piastowska (gdzie mieszkaja moi rodzice),Bohaterow,Oswiecimska,Zwyciestwa,Lenino,Park Chrobrego,Roosvelta,Slowackiego,etc.
Nie ma juz wyspy naszej pieknej :(
Fotki z neta,nie moje...

poniedziałek, 26 lipca 2010

obiecane :)

Witam po dosc dluuuugiej przerwie :) Nareszcie w swoim gniazdku juz! Jeszcze troche i bedzie bardziej przypominalo lokal mieszkalny,hahha :) Siedze sobie wlasnie i nasluchuje jak swierszcze koncert daja...cudo :) Ze nie wspomne o wizycie pustulki na naszej wycieraczce w czasie ostatniej burzy (tydzien temu) :):):)
W tak zwanym miedzyczasie bylismy na slubie i weselu Asiowatej i Stuarta :) Czegos takiego nigdy nie widzialam,heheh!Szkocki slub w Polsce - wszyscy szkoccy panowie w tradycyjnych kiltach...mhhhmm!Uczta dla oczu!Wspaniale sie bawilismy, a Mia byla (zaraz po pannie mlodej!)absolutna gwiazdka wieczoru!
A ponizej - foty pustulki i mieszkania :) (tlumaczyc chyba nie trzeba?)

czwartek, 20 maja 2010

nie mam czasu jakos...i checi...

Tak jak widac po tytule - nie mam czasu na bloga ostatnio i chyba checi tez nie mam...Neta mam 'z doskoku',wiec chyba dlatego.W naszym zyciu nie dzieje sie ostatnio nic excytujacego na tyle,ze by wywody wieksze pisac....
Po powrocie mieszkalismy u moich rodzicow,ale przyszedl czas,ze zaczelismy sobie zbyt mocno nadeptywac na odciski,wiec zdecydowalismy sie wyprowadzic stamtad...Mieszkamy obecnie u znajomych.......Ksiezy (wiem,wiem,to szok dla co niektorych) Jest spokojnie i cicho...Pies ma z kim zostawac w domu,ma gdzie polatac.Tylko cos nie chce jesc ostatnio i schudl nieco.Poznalismy tu paru wartosciowych ludzi w miedzyczasie :) To chyba dobrze,czlowiek sie socjalizuje :)
W miedzyczasie Mia nam sie rozchorowala,co wczoraj ''zaowocowalo'' zapaleniem krtani :( Mala nam kaszle przeokropnie w nocy i w dzien,dostala antybiotyki,sterydy w zastrzykach i inhalacje......Masakra poprostu.Dzis musimy jechac na 2gi zastrzyk i jutro na 3ci.I zwolnienie mam do nastenej srody (kontrola obowiazkowo).
Zaczelam takze moja prace w Spoldzielni Mieszkaniowej na stanowisku referenta d/s wspolnot mieszkaniowych :) Jest dosc fajnie,zakres obowiazkow poki co jest szeroooooooki :) Ale kto by narzekal? Napewno nie ja!
W poniedzialek Mia konczy 4 lata,mam nadzieje,ze do tego czasu ozdrowieje nieco...Kocham Cie moj maluszku :* chociaz nie dajesz nam ostatnio spac w nocy (kaszle)