Dziecko to wspaniała sprawa.Pomimo braku czasu na cokolwiek,nieprzespanych nocek,płaczu - WARTO.Nie zdajesz sobie z tego sprawy,do momentu narodzin tak naprawdę.Tych kilka miesięcy noszenia dziecka pod sercem to najwspanialszy okres w życiu kobiety.Chociaz czasem jest cięzko - puchną nogi,boli krzyz,a wejscie po schodach na pietro jest katorgą - WARTO.W chwili,gdy na na sali porodowej podają mi Maleństwo i czujesz bicie jego serduszka przy swoim,jego ciepło,zapach - nawiązuje się cos tak mocnego,tak trwałego,tak niewytłumaczalnego...Czysta miłosć,taka pierwotna,bez końca i granic....
Dzis Mia ma juz 3 miesiące i 2 tygodnie.Jak ten czas leci!Ostatnio porównywałam jej pierwsze ubranka z tymi,które nosi obecnie - masakra!Róznica przeszło 10 cm!Mój Skarb rosnie jak na drozdzach :)
I z kazdym dniem rosnie moja MIŁOSĆ do niej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz