środa, 27 stycznia 2010

jakos tak smutno mi...

Ano smutno,smutno...Po okolo miesiecznej przerwie nasza mala Mijusia znow jest chora...Od niedzieli goraczkuje i to wysoko i okropnie kaszle...Znowu to samo?Tym razem mamy skierowanie na test alergologiczny IGE(ale nie test skorny,tylko krwi) i na rentgen... ja ten tydzien siedze w domu wiec...mnie tez zaczelo rozkladac,no ale nie wolno sie poddac chorobie,jesli dziecko chore.......Wczoraj w nocy,czy raczej dzis nad ranem Miska miala prawie 40 stopni goraczki...Masakra...Najdziwniejsze,ze to juz 3 doba jak ma temperature...I ten okropny kaszel :(((
Takze nie jestem happy bunny :(
A tu cos dla poprawienia nastroju: radosna tworczosc Mii z przedszkola.
1.Balwanek z oczkami gwiazdkowymi- wyklejanka
2.Borsuk Mii na gazetce sciennej
3.Borsuk
4.Autoportret z komentarzem

2 komentarze:

  1. Oj Kochanie martwie sie, ja tez chora,w łozku z lekami,..Bedzie dobrze, Zdrówka, siły i Radosci zycze,.. buzka,.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie załamuj się, nie daj córce poznać że się martwisz, uśmiech mamy to dla niej najlepsze lekarstwo. Będzie b.dobrze. A Ty czosnek i pod kołderkę - jak tylko opieka nad małą pozwala.

    OdpowiedzUsuń